To co pisze Zabek57 to jego marzenia o zbrojnej rewolucji.... Tylko jak on chce wprowadzic rewolucje jak tu ludzie ciagle glosuja na Donalda i Kaczora.... Jedyna rewolucja do jakiej dojdzie to bedzie poprzez Sejm gdy KNP bedzie zdobywac coraz wieksze poparcie. Co do liczebnosci spoleczenstwa to gdyby niemalala to byloby jeszcze gorzej, poniewaz ilosc dobr materialnych jest ogranicznona, a ludzi mozna naprodukowac duzo szybciej niz wyprodukowac towary ktore zapewnia im odpowiedni byt (chociazby w Afryce ludzi produkuje sie duzo ale nie idzie to w parze z produkcja dobr materialnych). Bezrobocie ktore dotyka Europy nie jest spowodowane tym ze nie ma kto pracowac..... w Hiszpanii jest 50 % bezrobocia wsrod ludzi w wieku 18-25 wiec ciekawi mnie dlaczego mialoby byc mniej gdyby wiecej ludzi naprodukowac.... W przyszlosci wlasnie dzieki temu ze troche mniej sie produkowalo ludzi niz wczesniej to bezrobocie sie zmniejszy.
A co do tego co pisze Optymus_anihilacja: rzadzacy wiedza jak to sie skonczy. To dobrze ze chociaz tyle wie Donald & Kaczor ze gdyby KNP mialo wiekszosc w Sejmie (droga do tego bardzo daleka) to "lustrowano" by zlodzieji tym razem zamiast komuszkow. Oraz przywrocono by w kodeksie najwyzsza kare za zdrade stanu, a zdrada stanu jest korupcja/kradziez w wykonaniu wszystkich politykow wybranych do wladzy. Od Prezydenta poprzez wszystkich poslow i senatorow az po najmniejszego wojta najmniejszej wioski. W II RP bylo to zdrada stanu i dzis rowniez powinno byc.
A kopalnie jesli sa nieoplacalne to oznacza ze trzeba pozbyc sie administracji ktora jest zbyt duza aby byly oplacalne i do tego zefektywizowac wydobycie. Moga to zrobic jedynie prywatne firmy a nie panstwo ktore korzysta ze spolek skarbu panstwa do obsadzania administracji i posad dyrektorow etc. swoimi ludzmi co powoduje nierentowne kopalnie. A gornicy moga np. porozumiec sie ze soba i wspolnie zalozyc spolke akcyjna ktora przejmie kopalnie i wtedy beda sami rzadzic swoim wydobyciem... i wtedy zrozumieja ze pensja to nie jest cos abstrakcyjnego tylko efekt zysku na sprzedanym urobku po odjeciu kosztow. Do tego nikt im nie bedzie przeszkadzal normami, administracja, koniecznoscia spelnienia 1000ca wymogow ktore istnieja tylko poto aby obecnie moga istniec duza administracja ktora czyni wydobycie nierentownym.
Na koniec powtorze jeszcze raz ze kapitalizmu nieda sie zbudowac "przez noc" do tego potrzebne sa stopniowe reformy ktore beda wprowadzac kapitalizm i jednoczesnie umozliwia splacenie dlugow wobec obywateli jakich nazaciagaly poprzednie rzady. Nawet gdyby KNP uzyskalo 50 % poparcia wsrod ludzi ktorzy glosuja, to chyba nikt niemysli ze przez noc powyborcza "stanie sie kapitalizm idealny".
A co do tego co pisze Optymus_anihilacja: rzadzacy wiedza jak to sie skonczy. To dobrze ze chociaz tyle wie Donald & Kaczor ze gdyby KNP mialo wiekszosc w Sejmie (droga do tego bardzo daleka) to "lustrowano" by zlodzieji tym razem zamiast komuszkow. Oraz przywrocono by w kodeksie najwyzsza kare za zdrade stanu, a zdrada stanu jest korupcja/kradziez w wykonaniu wszystkich politykow wybranych do wladzy. Od Prezydenta poprzez wszystkich poslow i senatorow az po najmniejszego wojta najmniejszej wioski. W II RP bylo to zdrada stanu i dzis rowniez powinno byc.
A kopalnie jesli sa nieoplacalne to oznacza ze trzeba pozbyc sie administracji ktora jest zbyt duza aby byly oplacalne i do tego zefektywizowac wydobycie. Moga to zrobic jedynie prywatne firmy a nie panstwo ktore korzysta ze spolek skarbu panstwa do obsadzania administracji i posad dyrektorow etc. swoimi ludzmi co powoduje nierentowne kopalnie. A gornicy moga np. porozumiec sie ze soba i wspolnie zalozyc spolke akcyjna ktora przejmie kopalnie i wtedy beda sami rzadzic swoim wydobyciem... i wtedy zrozumieja ze pensja to nie jest cos abstrakcyjnego tylko efekt zysku na sprzedanym urobku po odjeciu kosztow. Do tego nikt im nie bedzie przeszkadzal normami, administracja, koniecznoscia spelnienia 1000ca wymogow ktore istnieja tylko poto aby obecnie moga istniec duza administracja ktora czyni wydobycie nierentownym.
Na koniec powtorze jeszcze raz ze kapitalizmu nieda sie zbudowac "przez noc" do tego potrzebne sa stopniowe reformy ktore beda wprowadzac kapitalizm i jednoczesnie umozliwia splacenie dlugow wobec obywateli jakich nazaciagaly poprzednie rzady. Nawet gdyby KNP uzyskalo 50 % poparcia wsrod ludzi ktorzy glosuja, to chyba nikt niemysli ze przez noc powyborcza "stanie sie kapitalizm idealny".